Garnier Fructis
Goodbye Damage
Ekspresowa kuracja
Goodbye Damage
Ekspresowa kuracja
Postanowiłam wybróbować to cudo.
"Cofnij rok zniszczeń w jeden tydzień" - trudno w to uwierzyć i w zasadzie jest to nie możliwe, ale muszę przyznać, że po zastosowaniu Ekspresowej kuracji na moich wymęczonych przez suszarkę czy prostownicę włosach spotkało mnie miłe zaskoczenie.
Co znajdziemy w składzie kosmetyku?
Co znajdziemy w składzie kosmetyku?
emulgator, konserwanty, emollient, silikon, barwniki, witamina B3, wyciąg z trawy trzciny cukrowej, antystatyk, hydrolizat protein roślinnych, sub. myjąca, zapach, ekstrakt z zielonej herbaty, wosk candelilla (emolient), humektanty, lipid, ekstrakt z jabłka, witamina B6, kondycjoner, regulator pH, ekstrakt ze skórki cytryny, ekstrakt z amli.
Jak stosować?
Nałóż na całą długość wilgotnych, umytych szamponem włosów, od nasady aż po końcówki. Działa natychmiast i łatwo się spłukuje. Nie pozostawiać produktu na włosach, spłukać od razu- efekt jest natychmiastowy. Aby zapewnić włosom kompleksową pielęgnację, stosuj pozostałe produkty z gamy Fructis Goodbaye Damage.
Cena?
14.99 PLN za 200 ml
(Rossman)
Moja opinia:
Gęsta i kremowa konsystencja kosmetyku łatwo i szybko się nakłada. Dla lepszego efektu po zastosowaniu odżywki na włosy rozczesuję je grzebieniem, zrobiłam tak i w tym przypadku. Zapach przyjemny i długo utrzymuje się na włosach. Po wysuszeniu ręcznikiem, a następnie suszarką włosy stały się miękkie i miłe w dotyku. Przedewszystkim łatwo się rozczesywały i ułożyły. Niestety po każdym myciu włosów moje końcówki są 'napuszone' i w tym przypadku było tak samo więc nie obyłam się bez prostownicy. Nie żaluję zakupu. Włosy są na pewno w lepszym stanie niż po użyciu zwykłej odżywki.
dżej. ej